2010-05-14

Pozwy grupowe, czyli class action po polsku

Pamiętacie film „Adwokat” („Civil action”) w reżyserii Stevena Zailliana, w którym John Travolta wcielił się w postać Jana Schlichtmanna, adwokata podejmującego bezkompromisową walkę z dwoma gigantami przemysłowymi zatruwającymi ujęcia wody pitnej w imieniu kilku rodzin z miasteczka Woburn, których dzieci zmarły na białaczkę a inne ciężko zachorowały? Produkcja, oparta na autentycznych wydarzeniach, obrazuje model amerykańskiego class action, procesu cywilnego wytoczonego przez grupę poszkodowanych. W lipcu tego roku wchodzi w życie ustawa regulująca postępowania typu class action w Polsce.

Choć nie wiadomo jeszcze, czy w oparciu o ustawę o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, bo o niej mowa, będą prowadzone tak spektakularne procesy jak te zza Oceanu, warto jednak pamiętać o nowych procedurach, kiedy pokój hotelowy nie będzie odpowiadał opisowi w katalogu a bank pobierze z konta nieuzasadnione opłaty.
Aby móc wnieść pozew grupowy należy więc:

  • zebrać grupę co najmniej dziesięciu osób. Ustawa zakłada tzw. model opt-in uczestnictwa w postępowaniu, to znaczy, że aby zostać członkiem grupy należy złożyć wyraźne w tej materii oświadczenie, nikt nie jest członkiem grupy „z góry” (np. dlatego, że był uczestnikiem wypadku);

  • dochodzić roszczenia jednorodzajowego opartego na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. Pozew grupowy mogą zatem złożyć poszkodowani uczestnicy wycieczki zorganizowanej przez biuro podróży, poszkodowani w tym samym wypadku czy klienci tego samego banku. Zasadniczo, zgodnie z brzmieniem ustawy, pozew grupowy można wytoczyć w sprawie o ochronę konsumentów, z tytułu odpowiedzialności za produkt niebezpieczny lub z czynów niedozwolonych (z wyjątkiem spraw o ochronę dóbr osobistych).

  • wybrać reprezentanta grupy – spośród członków grupy (w sprawach o ochronę praw konsumentów może to być też rzecznik praw konsumentów). Reprezentant grupy pełni istotną rolę, od strony proceduralnej jest powodem w sprawie, od niego wymaga się większej aktywności w toku procesu;

  • ustanowić pełnomocnika procesowego – musi to być adwokat lub radca prawny, chyba że członek grupy jest przedstawicielem tych zawodów;

  • ujednolicić roszczenie – ustawa zakłada, że w sprawach o roszczenia pieniężne dochodzona pozwem kwota (np. odszkodowania) jest jednolita. Jeżeli nie jest to możliwe ze względu na zbyt duże rozbieżności wewnątrz grupy, istnieje możliwość utworzenia tzw. podgrup, wewnątrz których dochodzi do stosownego ujednolicenia;

  • wnieść pozew, który musi spełniać szczególne wymogi (m.in. zawierać wniosek o rozpoznanie sprawy w postępowaniu grupowym), a także musi zostać opłacony – nie ma możliwości zwolnienia od kosztów sądowych, ale ograniczono wysokość opłaty od pozwu (opłata stosunkowa wynosząca 2% wartości przedmiotu sporu w sprawach o roszczenia majątkowe, podczas gdy zasadniczo pobiera się 5%).

Pozwy grupowe pozwolą objąć jednym postępowaniem roszczenia nawet dużej grupy osób w sprawach, w których wnoszenie pozwu indywidualnie mogłoby być niejednokrotnie nieopłacalne, a z uwagi na obowiązkowe zastępstwo przez profesjonalnego pełnomocnika zapewni fachowe prowadzenie sprawy niezależnie od liczby członków grupy.